Coraz częściej spotykam się z sytuacją, w której od firmy wdrożeniowej ERP oczekuje się… zarządzania zmianą organizacyjną po stronie klienta.
Mówiąc wprost: „Wprowadzacie system? To zróbcie też porządek z naszymi procesami, odpowiedzialnością i komunikacją.”
Brzmi znajomo?
Gdzie leży problem?
Firmy często decydują się na wdrożenie ERP w momencie chaosu. Nie ma uporządkowanych struktur, procedur, czasem nawet nie wiadomo, kto za co odpowiada.
I wtedy pojawia się nadzieja: „ERP to rozwiąże.”
Tyle że ERP nie porządkuje organizacji za firmę. On odkrywa jej niedoskonałości.
Najczęstszy błąd?
Przekonanie, że to firma wdrożeniowa ma „ogarnąć zmianę”.
A przecież:
• Nie zna kultury organizacyjnej firmy,
• Nie ma wpływu na styl zarządzania i decyzyjność,
• Nie może wdrożyć dyscypliny i odpowiedzialności „od zewnątrz”.
To tak, jakby wynająć architekta i oczekiwać, że nie tylko zaprojektuje dom, ale jeszcze wychowa rodzinę, która w nim zamieszka.
ERP to narzędzie – nie remedium.
Wdrożenie to współpraca.
Po stronie firmy wdrożeniowej – know-how, technologia, konfiguracja.
Po stronie klienta – gotowość do zmiany, zaangażowanie, liderzy wewnątrz organizacji.
Co warto zrobić, zanim pojawi się zespół wdrożeniowy?
• Uporządkować procesy – przynajmniej kluczowe.
• Wyznaczyć osoby odpowiedzialne za obszary.
• Zapewnić czas i przestrzeń zespołowi na udział w projekcie.
• Zadbać o komunikację – tłumaczyć dlaczego, nie tylko co się zmienia.
Bo żadne oprogramowanie – nawet najlepsze – nie uporządkuje organizacji, która nie chce się sama uporządkować.
I tak, firmy wdrożeniowe mogą wspierać zmianę. Ale nie mogą jej za nikogo przeprowadzić.
#ERP #ZmianaOrganizacyjna #TransformacjaCyfrowa #Wdrożenia #ZarządzanieZmianą #Biznes #Organizacja